Archiwum 30 marca 2005


mar 30 2005 ...nie ma sie z czego smiac...
Komentarze: 5

dzisiaj sie zalamalam. moje marzenia dostania sie na medycyne staja pod wielkim znakiem zapytania. chca rozwiazac moja klase...gdzie ja pojde? nie chce isc do innego technikum, a w liceum jest zupelnie inny program i moga mnie nieprzyjac...widzicie, kazdy ma jakis wplyw na inne osoby. przez moja kochana klase moge nie skonczyc szkoly o ktorej marzylam i cala droga do spelnienia marzenia nie bedzie taka ladna. a tak sobie wszystko zaplanowalam : nie moglam sie doczkac warsztatow juz nie mowiac o praktykach a teraz to wszystko chuj moze wziasc. musze miec srednia conajmniej 4.0 zeby w ogole moc rozmawiac o przyjecie do liceum...ale do jakiego? : na dzien dzisiejszy mam trzy zagrozenia i chujowe oceny z dwoch innych, a mam wszystkich bagatela 17, zespol w rozsypce i zalamane rece!! potrzeba mi cudu

cobradeath : :