Najnowsze wpisy


kwi 03 2005 ...ironia losu...
Komentarze: 3

moje dziecko bedzie sie uczylo historii i spyta kiedy umarl papiez Jan Pawel II...powiem mu ze raz umarl kiedy bylam na dyskotece z ktorej wyszlam i dowiedzialam sie ze zyje..potem naprawde umarl gdy bylam z Paikeam i Damianem na spacerze...ironia losu...

nie zalamujmy rak...spojrzmy na siebie jak na braci i siostry, tak jak chcial tego ten wielki czlowiek i Bog w ktorym imieniu nas codziennie jednoczyl...niech jego smierc nie odbieze nam sil i nadziei, niech nas wzmocni, otworzy oczy i uczyni ze za jego glosem zmienimy swiat w ktorym zyjemy...stanmy sie jednoscia nie tylko w dniu jego smierci...

cobradeath : :
kwi 01 2005 ...Noc Czuwania...
Komentarze: 7

dzisiejszy wieczor zaczelam impreza w Stodole..nie trwala dlugo, przerwana ja bo powiadomino organizatorow ze Papiez nie zyje...dopiero jak wszyscy wrocili do domu okazalo sie ze tak naprawde zyje ale licza sie kazde godziny....zaczynamy Noc Czuwania, modlcie sie wszyscy wierzacy, ateisci-zostancie przychylni i zyczcie temu czlowiekowi spokoju, radosci...ubiegly rok byl do dupy...ale w tym umieraja dobrzy ludzie. swiat zmierza ku zagladzie, opuszczaja nas osoby ktore dawaly nam nadzieje, ktore zapalaly przed naszymi oczami swiatelko w tunelu...placzcie! to czas bolu i lez, a zarazem cieszcie sie ze nasz polski Papiez byl tak doskonaly i genialny i ze teraz spotka sie z Bogiem i tam zostanie wynagrodzony za swoje czyny. idzcie za glosem Jana Pawla II...   Amen!

cobradeath : :
mar 30 2005 ...nie ma sie z czego smiac...
Komentarze: 5

dzisiaj sie zalamalam. moje marzenia dostania sie na medycyne staja pod wielkim znakiem zapytania. chca rozwiazac moja klase...gdzie ja pojde? nie chce isc do innego technikum, a w liceum jest zupelnie inny program i moga mnie nieprzyjac...widzicie, kazdy ma jakis wplyw na inne osoby. przez moja kochana klase moge nie skonczyc szkoly o ktorej marzylam i cala droga do spelnienia marzenia nie bedzie taka ladna. a tak sobie wszystko zaplanowalam : nie moglam sie doczkac warsztatow juz nie mowiac o praktykach a teraz to wszystko chuj moze wziasc. musze miec srednia conajmniej 4.0 zeby w ogole moc rozmawiac o przyjecie do liceum...ale do jakiego? : na dzien dzisiejszy mam trzy zagrozenia i chujowe oceny z dwoch innych, a mam wszystkich bagatela 17, zespol w rozsypce i zalamane rece!! potrzeba mi cudu

cobradeath : :
mar 27 2005 ...magia...
Komentarze: 7

wiele rzeczy nas otacza..otacza nas powietrze, niektorzy wierza ze duchy, duchy zmarlych...ja wierze ze otacza nas magia. wierze w magie w kazdej postaci; magie chwili, magie uczucia, a nawet magie wykonywana przez iluzjonistow. wierze w magie smiechu, spojrzenia, magie milosci, radosci...magie macierzynstwa jakie budzi sie w kobiecie ktora wlasnie pierwszy raz trzyma swoje nowonarodzone dziecko...wierze w magie strumienia swiatla padajacego na biala kartke, wierze w magie wiary i nadziei, w magie w chwili gdy zimna woda zaspakaja nasze pragnienie. wierze w magie zmyslow. od kiedy otrzymalam to za czym snilam przez dwa lata kocham cieplo slonca, widze siebie stojaca na polanie wzniesionwj wysoko nad drzewami, widze zachod slonca, swoj usmiech, powtorke z rozrywki ktora mi dano, slysze spiew ptakow i szym koron zielonych drzew, ciesze sie ostatnimi promieniami slonca tego dnia..wierze w ta magie... 

cobradeath : :
mar 24 2005 ...wielkanoc klasowa...
Komentarze: 11

hmm od czego by tu zaczac?  wczoraj mielismy trzy lekcje i na czwartej wszystkie klasy mialy jajko. od rana nie bylam na lekcjach z tego wzgledu ze robilismy gazetke szkolna. p. Jacek od (wlasciwie nie wiem od czego on jest) umowil sie z nami na 8.30 pod jego biurem zeby wydrukowac jedna kolorowa gazetke. noi chuj nie przylazl. mielismy godzinne opuznienie, a dzis do 4 godziny mielismy rozdac 90 gazetek. w rezultacie opuznienia i problemow technicznych rozdalismy ich tylko 5 czy 6 i to kiedy ludzie juz wychodzili ze szkoly. ale z tym mielismy meczarnie!!! kiedy obczalilismy te glupie xero ono zaczelo nawalac. wcinalo kartki, rozmazywalo tusz, rwalo i gniotlo je... zaczelo nam tez w koncu brakowac tuszu(stad tez zmiejszona ilosc gazetek) w miedzy czasie mialam przypal. ktoregos dnia na polskim wyszlysmy z Kinga zapalic i sie wydlupialysmy, papierosa ktorego nioslam w reku wsadzilam do ust i kierowalam sie w strone kibla. na schodach szedl jakis facet(mlody chlopak) przestraszylam sie i go wyjelam. okazalo sie ze to byl syn Rajfertowej(mojej babki od materialoznawstwa i przedsiebiorczosci), strzelil na mnie z dupy do matki, a ona do babki od polskiego(tylko nie wiedzieli ze to ja). wczoraj babka od polskiego powiedziala nam o takiej akcji, kapnelam sie ze chodzi o ta moja i sie przyznalam. najsmieszniejsze jest to ze Rajfert powiedziala ze ja PALILAM na korytarzu i ze mnie widziala na wlasne oczy! hahaha!!! oczywiscie to stek bzdur na ktore Toma(polski) sama sie wkurzyla. potem Rajfert strzelila z dypy do dyrki, ale jakos uszlo mi bez upomnienia i bez kary w postaci sprzatania kibla czy korytarza. po skonczeniu gazetek poszlismy do klasy gdzie juz szykowano ta wielkanoc. pieknie sie okazalo ze nasza wych. gdzies poszla sie jebac i jej nie bedzie na wielkanocy!!! pieknie kurwa, moglas nam powiedziec. wkurwia sie na nas za cos takiego a sama nie przylazla. dobra olalismy ja(niech sie pierdoli) i zaprosilismy p.Tome :D yeah zaloze sie ze gdyby byla jakas wodka czy cos pilaby z nami hehe ale nie bylo bo nie zdazylismy sie zorganizowac co do skladki. bylo skromnie ale fajnie i milo. po szkole pojechalam w skladzie: ja, Showerka, Dagmara i Kuba, do Kuby pic cos. kupilismy Sophie (boze myslalam ze juz nigdy nie bede musiala jej pic) bylo nas stac tylko na cztery wielkie butelki. ludzie! tak sie schlalam ze gdybym sie nei przekimala to bym nie dojechala do domu. wyszlismy od Kuby przed 17.00 (przyjechalismy ok 12.00) i cudem dojechalam do domu. weszlam do mieszkania, nikogo nie bylo, polozylam sie i zasnelam. nawet nie mialam miejsca w zoladku na zagryche, wszystko mi plywalo XD. starzy chyba pozno przyjechali, nie wiem ktora byla, ale sie przebudzilam jak tata sie ze mna przywital. spytal mnie cos w stylu: pilas, bo czuje wino? nie bylam w stanie gadac, odburknelam cos poszlam dalej spac i obudzilam sie dzis o 5.00 hehe...

Na nadchodzace Swieta Wilkanocne zycze Wam zebyscie je spedzili w rodzinnym gronie, w cieple i milosci, zebyscie na ta chwile zapomnieli o problemach i sie dobrze bawili w Lany Poniedzialek!!! :* 

cobradeath : :