Archiwum listopad 2004


lis 28 2004 ...18-stka Pawła...
Komentarze: 29

lakonicznie- było super! Sawka zygał, ja zygałam, Paweł zygal..wszscy prawie beltali, tanczylismy..przynajmniej tak mi sie wydawalo, bylam zbyt pijana zeby sie na nogach utrzymac, gdyby nie Pawel padlabym w rece Sawki i byloby po mnie..potem jeszcze Kuba, ta sytuacja nie byla zbyt mila :/  noc byla dluuga i urocza, a rano sprzataie i do domciu!!! :] fajnie bylo :D

cobradeath : :
lis 24 2004 ...tajemnica...
Komentarze: 6

wiecie kim jest Mirelka? to moj skarb i wreszcie ktos, kim nie musze sie dzielic. nasza przyjazn byla naprawde tylko dla nas. wiesz misia, ze wiedzialo o Tobie dotychczas tylko 5 osob? to dlatego ze nie widzialam potrzeby mowieni komus wiecej o nas. rozmawiajac z Mirelka czuje taka ulge, luzik...rozmawiamy o wszystkim, o wszystkich bez zadnych konsekwencji, wrecz przeciwnie. to do niej pierwszej zglaszam sie z radosciami i smutkami, z usmiechem i placzem...jestes moja opora, ktora od 3lat mnie nigdy nei zawiodla. tak, znamy sie od 3lat, przynajmniej o ile mnie pamiec nie zawodzi. :] jak sie poznalysmy? na chacie.. nie pamietam w jakim pokoju, ale Mirelka miala nick zwiazany z LP(to pamietam) gadalysmy ze soba jakies 2h i okazalo sie ze kochamy podobne rzeczy, mamy podobny gust, podejscie do niektorych spraw, poglady..slowem; takie podobne, a zarazem tak rozne. tak troche sie roznimy, ale to dobrze, bo wypelniamy sie. ja sie ucze od niej jednego, ona ode mnei drugiego i to jest najwspanialsza rzecza na swiecie. niestety "zle kilometry dziela nas.." :( ale to nam az tak bardzo nie przeszkadza. napewno nadejdzie dzien ze sie spotkamy, a moze nawet gdzies razem wyjedziemy :) planujemy tak co roku i jak dotad nam nie wyszło XP ta przyjazn rozni sie troche od tych co mam tutaj. nie musze sie marwic czy Mirelka nei obrazi sie za cos na mnie, czy cos powiem nie tak, czyz robie nie tak itp...jak widac moze sie nawiazac miedzy ludzmi prawdziwa, najwieksza przyjazn bez widywania sie na codzien, chodzenia wszedzie razem itd. my mimo tego i tak mamy ze soba baardzo czesty kontakt, prawie codzienny, nie misia. czasem oczywiscie brakuje tej bliskosci, ale jakos sie juz do tego obie przyzwyczailysmy. spytacie czemu az tak wazna jesli dla mnie przyjazn z kims kogo nigdy nie widzialam? dlatego, bo ona zawsze byla przy mnie. w przeciagu tych lat wielu ludzi odchodzilo, wielu przychodzilo...tracilam przyjaciol i zyskiwalam nowych, a ona zawsze zostawala. zly, placz, usmiesz, szczescie, refleksje czysto filozoficzne, glebokie, powazne, czy wyglupy, zarty, a nawet rtroche obgadywanie innych..niegdy sie nie zmienila i zawsze sie swietnie rozumialysmy. jak mozna nie pielegnowac i utrzymywac rekoma i nogami takiej przyjazni??!! to jest piekne! wiecie ile ja jej zawdzieczam? 

to nie jest tak, ze przyjaznie, ktore mam tutaj sa neirpawdziwe czy mniej wazne..poprostu sa inne. cholernie Was kocham' Arashi, Korin, Olka, Agnieszka, Akki, Paweł, dwie Ewy...tyleze zrozumcie mnie i nie czujcie sie dotknieci. Wam moge okazywac to wszystko na codzien..(no prawie na codzien) wiec sami rozumiecie. Mirelka kocham Cie bardzo, jesli kiedykolwiek Cie strace to nie wiem jak sobie bez Ciebie dalej poradze w zyciu. prosze, chociaz Ty mnei nie zostawiaj, bo kogo jak kogo ale utraty Ciebie nie wytrzymalabym... :* I realy love U all...thnx 4 everything!!! <przytul cholernie mocno>

cobradeath : :
lis 23 2004 ...next page...
Komentarze: 23

po pierwsze chciałabym wszystkim uświadomic, ze szanowna p.Arashi jest tak zajebista, ze najwieksi hakerzy przy niej wymiekaja!!!! Ari dzieki Tobie to wszystko znowu chodzi i co najwspanialsze chodzi jak w szwajcarkim zegareczku. jestes kochana slonce, Akki o Tobie bron boze nie zapomniałam..gdyby nie Ty, to ja bym sie poddała juz na poczatku. dzieki Wam obu to wszystko dziala i moge realizowac swoje plany co do bloga i siebie tak ogolnie :] jak ja Was usciskam jak sie zobaczymy...!!! <przytul> :*

kolejna rzecz, ktora mysle nie cierpi zwloki jest sprawa konfliktu, ktory utworzyl sie pare dni temu. oj chlopcy chlopcy..kiedy Wy do ciezkiej cholery zrozumiecie ze macie 16lat a nie 10?! wiem,ze z jednej strony to nie ladnie wtracac sie w cudze sprawy i porachunki..ale jako przyjaciolka i kobieta zabraniam, poprostu nie radze komukolwiek pierdolic wyssanych z palca epitetow o dziewczynach! kiedy podobne temu slowka padaja pod moim adresem, jeszcze to jakos znosze i radze sobie z tym ale nie bede tolerowala wyzwysk na moje przyjaciolki!!! kochany panieD...nie wiem czy wiesz i nie wiem czy ktorykolwiek z Was kochani chłopcy wie, ze stajac w boju z jedna z nas, musiscie najpierw pokonac reszte :] hehe..w tej pozycji zostajecie automatycznymi przegranymi wiec nie widze sensu Waszych działan. doszly do mnie sluchy o pomyslach nie przyjscia z tego powodu na wigilie klasowa. panieD, mozesz nie przyjsc, klasa napewno sie nie zasmuci, natomiat moja kochana misia ma przyjsc chocby nie wiem co. pamietasz, jak ja sie zazekałam,ze nie przyjde? uswiadomilam sobie (i Ty tez powinnas), ze nie idziesz dla niego tylko dla reszty klasy. chyba nie dasz mu satysfakcji ze Cie zranil...(gadam teraz troche jak feministka...) jesli  panD albo ktorykolwiek z Was wpadnie na pomysl zeby zepsuc ta wigilie..to moze sobie odrazu darowac przyjscie..bo bedzie potem jego jeszcze bardziej załował!!! :]

miałam w tej notce napisac zupełnie o czym innym, ale straciłam na to humor...

cobradeath : :
lis 21 2004 ...niedziela...
Komentarze: 11

hm..no tak niedziela-dzien przed kolejnym pieciodniowym horrorem. co dzis robiłam? wstałam po 13.00, zajełam sie blogiem, byłam na lekcji perkusji...i sie opierdalałam!!! :] lekcje? a po co komu lekcje...nie chce mi sie ich robić. zrobie cwiczenia od historii i nara nic wiecej nie tkne :P bardzo mi przykro, ze nie byłam na spotkaniu dziewczyny...poprostu nie mogłam sobie darowac dzisiejszych zajec. :( ale widzimy sie na wigilii, nie? ;) nie moge sie doczekac!!! NOWSCI?? a no jest troche nowych info. np to, ze w klasie zostalam mediatorem oO i przewodniczaca...i to w jednym tygodniu!!! rzadze hahaha...porozstawiam tych głabow po katach. obecnie trwaja narady czy nie wywalic byłego przewodniczacego...co byscie zrobili gdyby taki chuj gadał do dziewczyn "ssij pałe", "ciagnij kiełbase" i podobne temu texty?? do mnie wystarczyło ze raz tak powiedział...dostał z glana po piszczelu i wiecej tego nie powtarzał, ale niestety problem ten nasilił sie co do innych dziewczyn w klasie. :/ co za patologia!!!! no a poza tym trwa akcja "przyjme basiste". tak, ciagle nie moge go znalesc...chcemy z zespołem ruszyc na wiosne a wciaz nie ma pełnego składu. najwyzej zaczniemy bez niego i w trakcie działalnosci ktos sie zgłosi..nie chce tracic czasu. tak, pomyslicie sobie pewnie-co to za zespoł bez basisty...no ale jak sami widzicie nie mamy innego wyboru, musimy zaczac sie zgrywac a to nam troche zajmie. nadal utrzymuje to samo zdanie i decyzje co do naszej orkiestry. albo nasze warunki albo bye bye. przykro mi..napewno kapelmistrz mnie swietnie zastapi poza tym płakać za mną nie bedzie, tak ciagle na mnie narzekał, wiec po co w tym dalej mi siedzieć, nie ? ;) wole odejsc i grać naprawde "free music" i to w takim klimacie jaki mi odpowiada a nie na czyjes dyktando..to nie była orkistra wszystkich, to była czysta dyktatura. az mi lzej jak to mowie, szkoda ze nie miałam mozliwosci powiedzenia tego prosto w oczy tym co powinnam. ale chuj z tym, ja tez o niektorych rzeczach dowiaduje sie ostatnia niestety. :] a teraz z innej beczki!!!! bedac w piatek w naszej szkole w odwiedzinach, umowiłam sie ze Smergiej, ze ustawimy się na piwo chce to zobaczyc...3mam ja za słowo! w srode koncze prace..chociaz mam po cichaczu nadzieje, na przedłuzenie okresu probnego do piatku, gdyz z powodu pogody jestem 3dni w plecy. a wiecie co to wszystko oznacza? ze po niedzieli jesli ustawimy sie jakos na spotkanko, to napewno przyjde! rzuce wszystko zeby nadrobic dzisiejsza nieobecnosc. spodziewajcie sie za tydzien w niedziele relacji z 18-stki Pawełka! I can't wait for that show! niektorzy wiedzą co sie wydarzy..a reszte potrzymam w ciekawosci do przyszłego tygodnia, 3majcie kciuki!!!! :*

cobradeath : :
lis 20 2004 ...that's my new world...
Komentarze: 12

TAAK....Cobra założyła bloga!!! Szok, nie? ;) To jest (można tak powiedzieć) mój akt desperacji. Brakuje mi na codzień czasu na spotkania z ludzmi, nie jestem na tyle bogata żeby wszedzie ciagle dzwonić i pytac "co u Ciebie?"...dlatego postanowiłam nawiazać kontakt przez neta. Pod tym względem blog to niezła sprawa. Mam nadzieje, że moje i Akki wypociny Wam się podobaja hehe. Moze to nie jest cos nadzwyczajnego..ale jak na poczatek wystarczy :D

cobradeath : :