nie chcialam tego pisac, ale musze sie wygadac bo juz nei wyrabiam...
chcialabym byc jak on. chociaz zly los byl mu pisany on wciaz sie usmiechal, dawal szczescie, radosc i milosc innym. nie zalamal sie, nie poddal!!! skad on bral tyle sily? nie mam szacunku do ludzi, ktorzy nei dbaja o ludzkie zycie, ktorzy w ogole nie maja do niego szacunku. sama chcialam kiedys popelnic samobojstwo, jak napewno niejedna z osob czytajacych to teraz. ludzie, spojrzecie na Sebastiana!!! on mial nieskonczone 20lat i umarl, a wcale sie o to nie prosil!!!!! spojrzcie na bol jego rodziny i przyjaciol!!!!! chcielibyscie to samo dac swoim bliskim? miejscie szacunek do tego zasranego zycia! wiecie jakie kurwa mamy szczescie ze proby samobojcze sie niepowiodly i nadal mzoemy sie cieszyc cieplem pierdolonego slonca, ktore kurwa juz nie zasciweci na twarzy Sebastiana?? mozecie w zyciu zmienic wszystko!!! WSZYSTKO!!! on nie moze zrobic nic...ledwo chodzil, a Wy skaczecie, biegacie, tanczycie!!! patrzyl na bol ludzi mu bliskich i ich rozweselal, a od srodka smutek go zrzeral brutalnie!!! poki zyjecie mozecie naprawde zmienic swoje zycie i uczynic go takim jakim chcecie by bylo. mozecie byc kim chcecie, byc gdzie chcecie! nie sztuka jest sie poddac, nalykac sie lekow, czy pochlastac sie! sztuka jest podniesc glowe dumnie i smiac sie z zycia, ze je przechytrzyliscie!!! KURWA!!!!!!!! gdybym mogla to wszystko zrobic wczesniej, teraz Sebastian by sobie lezal na lozku w klinice w Niemczech!!! to wszystko tak sie wleklo. i co teraz moze sobie myslec jego matka? ze ludzie sa okrutni! co mzoe myslec dziewczyna Sebastiana? ze ludzie to lajzy! my wszyscy razem wiemy ilu mial przychylnych ludzi wokol siebie, ale tez ilu podlozylo im klody pod nogami. nawet niedoczekal spotkania ze mna ;( gdyby ten jeden tydzien dluzej...zaczelaby sie zbiorka pieniedzy w mojej szkole...koncerty! ;( ;( ;( ;( wszystko zdarzylo sie jak w typowym raku...nagly przyplyw zdrowia, lepszego samopoczucia. smierc przyszla nagle, w domu!!! do jasnej cholery dlaczego??!! ;( ;( ;(
ha, teraz ten rok jest przeklety dla mnie...czuje ze bedzie jeszcze gorzej. a to wszystko to kara za poprzedni rok...