Archiwum luty 2005


lut 25 2005 ...RedRose...
Komentarze: 11

co chcialam o tym napisac? a no najswierzsze wiadomosci...Ola juz u nas nie spiewa. wspolnie z zespolem poprzez glosowanie demorkatyczne jednoglosnie postanowilismy jej podziekowac za wspolprace. nie bylo jej od 6tyg na probie...nie bede opisywala calego procesu, bo nie chce mi sie nad tym palcy meczyc XD co teraz z nami bedzie? dazymy do tych samych celow ktore obralismy z Ola. kupimy sprzet i wyniesiemy sie z gimnazjalnego schronu. dopuki nie znajdziemy nowego WOKALISTY skupimy sie nad pisaniem muzyki. podczas dwoch prob bez Olki poprostu sobie gralismy i wiecie co? wychodzilo nam to o wiele lepiej, zabawniej i wiecej zrobilismy w rpzeciagu godziny niz z nia w dwie godziny.. :/ heh, nie bedzie zle. swietnie dogaduje sie reszta zespolu. mamy z Patrykiem wiele wspolnych tematow do rozmow, marzen, podobne zdania, no i swietnie sie dogadujemy. Oga rowniez baardzo dobrze sie zapowiada!!! prawdopodobnie dojdzie do nas druga gitarzystka :] bedzie super!!! caluje wszystkich lol :* :*

cobradeath : :
lut 24 2005 ...news...
Komentarze: 6

dobra dosc zamulania! co u mnie? wlasnie mi sie koncza ferie ;( od pon do budy... ferie spedzilam chodzac w pon, sr i piatki do Voltu na warsztaty z hip-hopu. bylo super, polecam wszytkim :] byla to grupa sredniozaawansowana. na poczatku wydawalo mi sie, ze z Ada jestesmy z tych gorszych w grupie...haha, zmienilam zdanie gdy mialam okazje na przedostatnich zajeciach przyjzec sie kazdemu tanczacemu XD widac ze cos tam umieja, ale kazdy jest z innej bajki, tylko jeden chlopak tak naprawde widac ze czul ten rytm. uklad byl calkiem prosty do nauczenia sie, ale meczacy podczas wykonywania, naprawde. zwlaszcza po 30min rozgrzewce : : pamietacie jak sobie naciagnelam miesnie na polskim robiac szpagat bez rozgrzewki?? uu..od tamtego momentu sie nie rozciagalami na poczatku warsztatow bylo naaaprawde ciezko z ta noga, ale juz na trzecich machalam nia po calej sali hehe XD tak, bylo naprawde super i napewno jesli bede miala kase powtorze to w wakacje. teraz mysle o warsztatach dwudniowych z salsy de la Cuba (zakochany)(serducho) lol tu juz nieczego nie musze dodawac chyba hehe. a co poza Voltem? spotykalam sie ze znajomymi i z przyjaciolmi. ha! dzis bylam na lyzwach z Sandra i Ada.... : no, mialam na nogach raz w zyciu lyzwy i to przez cale 5 min...przez 3,5min zastanawialam sie czy wejsc na lod, przez 30sec weszlam na niego i sie wyjebalam..reszte czasu zajelo mi podniesienie sie w wscieklosci i wyrzucenie w pizu lyzew lol..ale dzis... :D...dzis to byl przelom normalnie!!! przez min wlazilam na lod hehe bo sie balam ze jak zrobie krok to sie wyjebie. i dzieki Sandrze hehe udalo mi sie bez problemu. jezdzilysmy sobie raz za raczke raz oddzielnie i bylo tak uroczo!!! :] :* ani razu sie nie wyjebalam (slychac brawa)chociaz raz to bym niezla glebe zaliczyla, a dlaczego? bo nie umiem skrecac hahahahaha XD jak ludzie mi zajezdzali droge to ja wrzeszlalam swoim ochrypnietym glosem i juz bylo luzno lol. mialam wrazenie ze Sandra sie mnie wstydzila troszke..no a Ada to napewno bo caly czas odjezdzala od nas. niestety dlugo sobie nie pojezdzilam. jestem chora, nie moglam normalnie oddychac, mialam oslabiony organizm, dostalam niezlej zadyszli (papieroski wychodza) no i jestem cala obolala po ostatnich warsztatach. potem poszlysmy sobie na papu do Arkadii, a potem na podboj sklepow XDDD znalazlam taka zajebista kiecke. jak mnie zobaczycie w czyms czarnym i krotkim w wakacje to to wlasnie to hehehe :P nauka? mam napisane juz wypracowanie. w weekend bede sie uczyc wiersza i na spr z historii z calego semestru. :/ no normalnie jakos mi nie teskno za szkola :/ 3mam kciuki za swoj i Wasz powrot do szkoly po feriach!!! czas do roboty ;( ;(

cobradeath : :
lut 23 2005 ...spozniona reakcja...
Komentarze: 2

heh dzis jak wrocilam z warsztatow tata oznajmil ze ma dla nas pamiatke. przykra bo przykra ale jest. HE?? O CO CHODZI?? a no tatus z mamusia byli w kiosku i kupili gazety, miedzy innymi "Naj", dali nam ja do reki i kazali przejzec...hmm wszystko wygladalo i bylo normalne (procz tych rozowych kolorkow) az do strony 49 na ktorej jest "kacik ludzi zyczliwych"... :/ co tam bylo? zdjecie Sebastiana ['] i prosba o pomoc w dofinansowaniu leczenia............................................................................... _^_ zesz kurwa!!!!!!!!!!!!!!! TERAZ????????!!!!!!!!!!!!!!! MOGLI SIE WCZESNIEJ POSTARAC!!!!! bylo to do nich zgloszone 3 numeraty temu, teraz niech sie w dupe pocaluja :/

cobradeath : :
lut 21 2005 ...tears...
Komentarze: 2

"Swietuj swoje zycie
poprzez muzyke
poprzez slowo
poprzez plusk
koloru na papierze
lub drewnie
lub zelazie
lub plotnie
Ale swietuj
Swietuj swoje zycie
Swietuj to, ze mozesz czuc
radosc i smutek
Swietuj to, ze mozesz czuc!
Tylko wtedy bedziemy mogli
Czuc do woli!"

"Kiedy Cie nie ma
Odmierzam miejsca
Ktore zajmowales.
Wielkie przestrzenie staja sie
olbrzymimi i bezkresnymi
pustyniami Ciebie
nieobecnego"

"Napastnikowi smialo czola stawie
bo serce me mezne postawie
od zlamanego serca uciekam z obawa
bojac sie oslepnac noca slaba
wierze, ze strach ten kazdy ma
jeden nie rozumie, a drugi zna
nie znajdziesz strachu w sercu plytkim
bo serca plytkie nie pekaja
lecz serca czule, troska przeprelnione
wrazliwe na powietrza falowanie
Jesli mam byc uczciwy me kruche serce
musze dac
byc moze radosc w zamian dostane
byc moze oddasz rozdarta rane"

cobradeath : :
lut 21 2005 ...
Komentarze: 1

nie chcialam tego pisac, ale musze sie wygadac bo juz nei wyrabiam...

chcialabym byc jak on. chociaz zly los byl mu pisany on wciaz sie usmiechal, dawal szczescie, radosc i milosc innym. nie zalamal sie, nie poddal!!! skad on bral tyle sily? nie mam szacunku do ludzi, ktorzy nei dbaja o ludzkie zycie, ktorzy w ogole nie maja do niego szacunku. sama chcialam kiedys popelnic samobojstwo, jak napewno niejedna z osob czytajacych to teraz. ludzie, spojrzecie na Sebastiana!!! on mial nieskonczone 20lat i umarl, a wcale sie o to nie prosil!!!!! spojrzcie na bol jego rodziny i przyjaciol!!!!! chcielibyscie to samo dac swoim bliskim? miejscie szacunek do tego zasranego zycia! wiecie jakie kurwa mamy szczescie ze proby samobojcze sie niepowiodly i nadal mzoemy sie cieszyc cieplem pierdolonego slonca, ktore kurwa juz nie zasciweci na twarzy Sebastiana?? mozecie w zyciu zmienic wszystko!!! WSZYSTKO!!! on nie moze zrobic nic...ledwo chodzil, a Wy skaczecie, biegacie, tanczycie!!! patrzyl na bol ludzi mu bliskich i ich rozweselal, a od srodka smutek go zrzeral brutalnie!!! poki zyjecie mozecie naprawde zmienic swoje zycie i uczynic go takim jakim chcecie by bylo. mozecie byc kim chcecie, byc gdzie chcecie! nie sztuka jest sie poddac, nalykac sie lekow, czy pochlastac sie! sztuka jest podniesc glowe dumnie i smiac sie z zycia, ze je przechytrzyliscie!!! KURWA!!!!!!!! gdybym mogla to wszystko zrobic wczesniej, teraz Sebastian by sobie lezal na lozku w klinice w Niemczech!!! to wszystko tak sie wleklo. i co teraz moze sobie myslec jego matka? ze ludzie sa okrutni! co mzoe myslec dziewczyna Sebastiana? ze ludzie to lajzy! my wszyscy razem wiemy ilu mial przychylnych ludzi wokol siebie, ale tez ilu podlozylo im klody pod nogami. nawet niedoczekal spotkania ze mna ;( gdyby ten jeden tydzien dluzej...zaczelaby sie zbiorka pieniedzy w mojej szkole...koncerty! ;( ;( ;( ;( wszystko zdarzylo sie jak w typowym raku...nagly przyplyw zdrowia, lepszego samopoczucia. smierc przyszla nagle, w domu!!! do jasnej cholery dlaczego??!! ;( ;( ;(

ha, teraz ten rok jest przeklety dla mnie...czuje ze bedzie jeszcze gorzej. a to wszystko to kara za poprzedni rok...

cobradeath : :