dzis byla wigilia klasowa w gimnazjum. bylam zaskoczona iloscia przybylych osob. myslalam na poczatku ze to bedzie tylko dla naszej klasy, potem dowiedzialam sie ze beda "friends". liczylam ze przyjdzie Paweł, Iza, Kokosz i Wawer. doznalam szoku wchodzac do szkoly i widzac 3f, 3b... nie ukrywam wzruszenia. jak Was wszystkich zoabczylam, poczulam sie jak na przerwie XP lza sie w oku zakrecila...wiedzialam ze tak bedzie! jeszcze jak Sandra podeszla i Pati..jejciu, dziewczyny, co Wy ze mnie robicie?! rozklejam sie przy Was! milo bylo. chcac jak zawsze byc szczera, przyznam sie ze milo bylo mi nawet spotkac tych, z ktorymi popsuly mi sie stosunki...wszystko jakos sie tak zgralo. nic sie nie zmieniliscie. zszokowal mnie Pawel..niespodziewalam sie tak dojzalego podejscia. pomine komentarze na temat rzucania jedzeniem przy stole pod regalem :/ tak, takie zachowanie mnie nie zaskoczylo, ale przyznam ze juz odwyklam od niego. dziewczeta, za to przez Was nie bede spala dzisiejszej nocy chyba..po powrocie do domu zaczelam sobie przypominac szystkie akcje z przeciagu 2 wspolnych lat. Wawer, Kokosz..wymiatacie! musimy gdzies sie wybrac na impreze, wtedy zaszalejemy na parkiecie hehe XP kurde, Mokrzynskiej rzeczywiscie posluzyla ta ciaza, Glebe widze co drugi dzien XP a Struska-hm, nie wiedzialam ze bedzie, ale fajnie ze przyszla, swietna z niej staruszka hehe XP ogolnie bylo dobrze. ciesze sie ze tam bylam z Wami wszystkimi