Archiwum 06 stycznia 2005


sty 06 2005 ...wymarzony dzien...
Komentarze: 24

przed chwila napisalam cholernie dluga notke i mnie wyjebalo z neta :/ dzisiejszy dzien jest poprostu popierdolony. w skrocie napisze chronologicznie co sie dzialo; rano przed lekcjamy w kiblu nawyzywaly sie obok mnie jakies panny, na korytarzu spojrzal sie na mnie chlopak jakby mial mnie zgwalcic, moj kolega go naklepal, na bilogii Piela puszczal z kom odlosy ruchajacej sie babki i podrzucil mi tel, babka osadzila mnie-awantura, babka postawila mi na sem 2 z biol a mam tylko 3+, nie wpisala oceny z mojego referatu, przerwa miedzy dwoma technologiami-chlopaki wybili szybe i wyrzucalismy szklo przez okno, rozpierolili kraty, nawyzywali faceta od warsztatow ktory sie dojebal, druga technologia-babka z ocen 4,1,4+,3,5,2 postawila mi 2, a Pieli skreslila w zeszycie dwie 4 i postawila 1 na sem, Schmidt wyzwal babke od szmat, na pierwszym polskim cala kalsa sie poklocila, padaly niezle epitety, Charzyna napierdolil Schmidta(efekt-przewalona szafa, krzeslo za oknem), przerwa po polskim-stoly za sala, zajebali Ewce kom, wrzocili Mackowi(smierdzacy down)kanapke do piornika i skakali na nim, szturchalam sie z Piela, pchnal mnie na sciane, bieglam do niego(bym dostala w pysk od niego..ale sie wkurwilam i chcialam napierdalac), Kuba mnie zlapal, a Piele napierdolil Grzesiek(kulturysta), drugi polski-babka pchnieta na tablice...matma-siedzielismy dopuki ktos sie nie przyzna do aktow przemocy z calego tygodnia, efekt-siedzielismy po lekcjach do 16.00, babka w koncu grozila nam policja, klasa znowu sie poklocila(epitety, bojki itp) w koncu babka kazala nam wypierdalac...jechalam do domu-autobus sie rozpierdolil 3 przystanki za Wilenskim, mialam biale spodnie-ochlapal mnie Tir...jesli matka wroci do domu i mi zrobi awanture ze sie nie ucze, to chyba nie wytrzymam i wybiegne z domu!!!piekny dzien :/ :/ :/ :/

cobradeath : :